Scenariusz bajki muzycznej pt. „ BAJKA O SIEDMIU MAŁYCH KOŹLĄTKACH”
Występują: narrator (może być kilku), mama koza, wilk, siedem koźlątek.
Scena -wnętrze domku drewnianego, przedmioty: stół, krzesła, kominek, okno z firanką łóżko, stojący zegar.
Narrator:
Dawno, dawno temu za siedmioma górami, za lasami za siedmioma morzami, w małym domku pod lasem mieszkała mama koza i jej dzieci, siedem małych koźlątek.
Koźlątka:
Taki jest bajki początek
Że było siedem koźlątek
Trochę swawolnych trochę niesfornych
Było raz siedem koźlątek.
Narrator:
Chociaż koźlątka nie zawsze były grzeczne to mama koza kochała je bardzo. Tak jak każda mama kocha swoje dzieci.
Pewnego dnia mama koza musiała wyjść z domu, aby załatwić bardzo ważne sprawy i jak zwykle przypominała swoim niesfornym koziołkom, żeby się grzecznie bawiły i nikomu ale to nikomu nie otwierały drzwi.
Mama koza
Posłuchajcie moje dzieci
różne wilki są na świecie,
Więc się bawcie bardzo grzecznie
I niech zamknięte będą drzwi.
Gdyby nawet pukał ktoś
To jest nie proszony gość
Koźlątka:
Nie proszony gość.
Koźlątka:
Meee dobrze mamo, dobrze kochana mamo.
Narrator:
Powiedziały koziołki
Koźlątka:
Nikomu nie będziemy otwierać, nikomu
Mama koza
Uważajcie zwłaszcza na wilka
Bo gdyby się tu dostał to meeeee
Zjadłby was wszystkie meeeee
Koźlątka:
Dobrze mamo meeeee
Przecież wilkowi na pewno nie otworzymy
Bo znamy go z daleka
Mama koza
Mee, ale wilk potrafi udawać
Może się nawet przebrać.
Koźlątka:
Ale zawsze go można poznać
Po grubym głosie i czarnych łapach
Koźlątka:
Oj mamo, przecież wiemy jak wygląda wilk
Pewnie ,że wiemy meee
Wiemy, wiemy, już idź mamo
Narrator:
I tak uspokojona mama koza wyszła załatwić różne, ważne sprawy a koziołeczki, obiecywały, że będą grzeczne.
Koźlątka (śpiewają):
Kiedy w domu nie ma mamy to skaczemy i brykamy
Z cukiernicy zjemy cukier, utopimy muchę w zupie.
Porzucamy poduszkami, głośno radia posłuchamy.
Nabroimy jeszcze chwilkę wcale się nie bojąc wilka
Kiedy w domu nie ma mamy to skaczemy i brykamy.
Nabroimy jeszcze chwilkę wcale się bojąc wilka.
Mee, mee,mee……
Narrator:
Koźlątka bawiły się w najlepsze, lecz nie minęło wiele czasu, gdy do drzwi zapukał wilk.
Wilk
Stuk puk, stuk puk, tak pukam do drzwi
i proszę grzecznie otwórzcie mi
Koźlątka:
Mee ,kto to puka, kto tam?
Wilk
To ja wasza mama koza
Narrator:
Ale koziołki poznały gruby głos wilka
Koźlątka:
Meee, nie to nie mama, nie otworzymy
Nie otworzymy ci, nie otworzymy!
Tak nie otworzymy!
Koźlątka:
Nasza mama nie mówi takim grubym głosem
Mee, mee, mee
Narrator:
Koźlątka znów zaczęły się bawić a tym czasem sprytny wilk, pobiegł do ula, zjadł cztery łyżki słodkiego miodu i znowu zapukał do domu koźlątek. Mówiąc tym razem słodkim od miodu głosem.
Wilk
Stuk puk, stuk puk, tak pukam do drzwi
to ja wasza mama otwórzcie mi drzwi
Koźlątka:
O wraca mama, mama, mama
Słuchajcie, słuchajcie a może to wilk?
Koźlątka:
Tak niech pokaże łapkę, zobaczymy
Czy ma białą jak nasza mama,
Czy czarną, mee, jak wilk.
Mee, mee, pokaż swoją łapkę
Narrator:
Wilk pokazał czarną łapę przez małą szybkę w drzwiach
Koźlątka:
,Mee, nasza mama nie ma takich czarnych łap, tylko śliczne białe.
Nie otworzymy ci mee, mee.
Uciekaj, uciekaj, niedobry wilku!
Narrator:
I koźlątka znów wróciły do przerwanej zabawy, były z siebie bardzo zadowolone, przecież nie wpuściły wilka. Śmiały się i hałasowały, tylko najmłodszy dalej trząsł się ze strachu.
Koźlątka( śpiewają):
Boisz się, bo ja nie, jak wilk przyjdzie to go zjem
Ja pociągnę go za ogon, a ja spytam wilka srogo
Co pan tutaj robi co, a sio wilku a sio!
Narrator:
Tymczasem przebiegły wilk, poszedł do młyna pobielił swoją czarną łapę białą mąką. Potem wrócił do domku koźlątek i zapukał.
Wilk
Stuk puk, stuk puk, tak pukam do drzwi
To ja wasza mama otwórzcie mi drzwi
Mam białą łapkę i słodki głosik
Czy długo pod drzwiami muszę was prosić?
Koźlątka:
To mama,? ,mama? Mama?
Popatrzcie to mama, białą ma łapkę i miły głosik
Mee, mama, mama,!
Otwieramy? Otwieramy! Mee, mee.
Narrator:
I nieposłuszne koźlątka otworzyły drzwi a wilk tylko na to czekał. Wpadł do domku i postanowił połknąć maluchy po kolei. Koziołki płakały, beczały, próbowały się chować pod
Stołem, pod krzesłem, pod szafą i za firanką.
Wilk znajdował jedno po drugim i połykał. Tylko najmłodszy koziołek, ten który się trząsł zdążył schować się, wszedł do zegara i chociaż wilk rozglądał się wokoło nie znalazł go.
Najedzony wilk poklepał się po brzuchu i wyszedł przed dom, położył się na trawie i zasnął.
Nie długo potem do domku na polanie wróciła mama koza.
Mama koza
Drzwi otwarte, krzesła poprzewracane mee,
Poduszki na podłodze, firanki pozrywane mee.
A gdzie koźlątka, gdzie się pochowały mee, mee.
Narrator:
Mama koza zaglądała w każdy kątek. Wtem…………
Koźlątko(śpiewa smutnym głosem):
Nie chcę broić, nie chcę skakać mee.
Będę beczeć, będę płakać mee.
Bo bez mamy źle na świecie mee
Płacze mały koziołeczek mee.
Narrator:
Mama koza wyciągnęła z zegara swojego przestraszonego synka, który opowiedział jej całą straszną historię. O otwartych drzwiach i bardzo strasznym wilku. Mama koza już, już miała zacząć głośno płakać i rozpaczać, gdy nagle …….
Mama koza
Słyszę chrapanie najedzonego wilka?
Narrator:
Cichutko podeszła do wilka, tak żeby go nie zbudzić i ciach, mach, rozcięła mu brzuch i wszystkie koźlątka całe i zdrowe wyskoczyły na trawę.
Mama koza
Raz, dwa, trzy, cztery, pięć, sześć, cicho!
Niech każde z was przyniesie po jednym kamieniu, włożę je i raz dwa zaszyję brzuch niedobrego wilka ha, ha.
Narrator:
Wilk nawet nie zdążył się obudzić a może jeszcze teraz leży pod drzewem bo ma bardzo, ale to bardzo ciężki brzuch. A mama koza pogroziła łapką swoim dzieciom ale potem ucałowała je bardzo mocno i weszła do domu, zamykając dokładnie drzwi na klucz i na dwie zasuwki.
Koźlątka(śpiewają):
Kiedy wilk tu przyjdzie znów, nikt już nie otworzy mu.
Bo słuchamy naszej mamy i wilkowi wejść nie damy
Już od dzisiaj koziołeczki bardzo grzeczne są.
Narrator:
Od tej pory wszystkie koźlątka były bardzo grzeczne i zawsze słuchały mamy.
Koźlątka(śpiewają):
Każda mama o tym wie co jest dobre a co złe,
I dlatego namawiamy słuchaj zawsze swojej mamy.
Wtedy żadna zła przygoda nie przydarzy się.
Prowadząca: Katarzyna Adrian